czwartek, 4 grudnia 2014

Mięciutko i cieplutko na kanapie



Tania nadal była niezadowolona...


Musiałam więc zabrać się do dzieła.


Kanapa powstała z dwóch dużych gąbek do kąpieli, sklejonych razem i obklejonych kawałkiem skóry.

Plecy sofy to dwie poduchy ze sklejonych dużych gąbek do mycia naczyń. 

Oparcia to małe gąbki do zmywania naczyń. 


Poszczególne elementy zostały połączone klejem. Szyć nie lubię :D


Ale jednak poduszeczki były konieczne. Powstały ze starej pluszowej bluzy z której wyrosłam. Prostokąty materiału złożyłam na pół i niechlujnie zszyłam - po wywróceniu na drugą stronę i tak nie widać jak tragiczna w tym jestem :) Podusie wypchałam ścinkami materiału bo nie miałam po ręką innego miękkiego wypełnienia. Narzuta to wycięty i obszyty po bokach kawałek bluzy.
Kanapa jest trochę za niska... pierwotnie siedzisko miało być podniesione dodatkowymi poduchami ze skóry, ale nie mogłam znaleźć gąbek w odpowiednim rozmiarze. Będę musiała skombinować dla niej jakieś nóżki...Zastanawiam się nad pomalowanymi na czarno nakrętkami od butelek po napojach.





2 komentarze:

  1. Postaw na a la palecie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za świetny pomysł.Mojej siostrzenica uwielbia lalki barbie, a za niedługo 1 czerwiec:). Jestem pewna że jej się to spodoba.

    OdpowiedzUsuń